Zmiany na lepsze
Proste zmiany przynoszą duże efekty. 🙂 Banalne? Nie. 🙂
W ostatnim czasie wymieniłam kozę na nową. Nie wyobrażałam sobie jak bardzo podniesie się temperatura w pomieszczeniu. Jestem zachwycona! Ciepło, cieplutko… Mogę się już skupiać na innych rzeczach, a nie na tym, że mi zimno.
Wczoraj wymieniony wąż pod prysznicem, bo był już tak dziurawy, że 3 osoby mogły się kąpać jednocześnie. 😀 Wolę jednak sama. 🙂
Jeszcze czeka silikonowanie zlewu i wanny jak tylko znajdę silikon w domu. 😀 Pistolet już jest. Uczę się, bo podejrzewam, że takie doświadczenie przyda się jeszcze później jak już kupię swój dom.
Zmiana nastąpiła również w mojej ręce. Po konsultacji z rehabilitantem i m.in. masażach wygląda jak nowa. 🙂 🙂 Obiecuję bardziej o nią dbać. Limit uszkodzeń mam nadzieję wyczerpałam na najbliższe 2 lata. 😀
Zmiana akumulatora w aucie sprawiła, że zmartwychwstał. 😀 To też ważne, bo groziły codziennie piesze pielgrzymki. 😀
Udało mi się również usunąć grzyba w jednym z pomieszczeniem. 🙂
Małymi krokami, ale do przodu. Nie jestem w stanie zrobić wszystkiego od razu, ale jak sobie to rozplanuję, to jest lepiej. Zresztą nie wszystkie rzeczy zrobiłam sama. Widzę jak czasami większa siła w mięśniach pomaga. 😉