wieśniara z miasta
Plany

Nie czekaj na nic…

W rozmowie z moim przyjacielem Adamem, kiedy usłyszał jakie mam plany co do mieszkania na wsi, zapytał mnie: „A dlaczego nie zaczniesz tego wszystkiego robić już teraz?”. Pierwsza reakcja „Jak to teraz?”, a za chwilę „Masz rację”. Skoro chcę mieć dom z ogródkiem, domowy chleb, ciasta, swoje weki i wiele innych rzeczy, to dlaczego nie zacząć teraz, choć mieszkam jeszcze w mieście. Szybko to przemyślałam i zaczęłam działać. A co dokładnie już zrobiłam i co jeszcze zamierzam, przekonasz się wkrótce.

Obecnie

Mieszkam w bloku z ogródkiem. Mam słoiki, aktualnie puste. 🙂 O przepraszam mój błąd. Jest trochę pełnych domowych weków od mamy i zamierzam kontynuować. 🙂 Uwielbiam piec chleb i bułki, ciasta też przetestowane. 😉 Mój dom w czasie pieczenia oddaje cudowny zapach. Cudownie. Już jest chętnie odwiedzany o czym zawsze marzyłam. Woda i prąd jest dostępny, ale nie jest to jeszcze odnawialne źródło energii i do samowystarczalności długa droga.

Plany

Własne warzywa, owoce i zioła z ogródka. Jeszcze więcej rzeczy do jedzenia robionych od podstaw. Mnóstwo weków z warzyw i owoców, włącznie z domowym ketchupem i suszonymi ziołami. Woda do podlewania z deszczówki. Własny prąd. Wymiana międzysąsiedzka przetworów, warzy i owoców. To tak w wielkim skrócie, bo zapewne artykuł, będzie podlegał edycji.

To teraz czas na działanie!

komentarze 2

Dodaj komentarz